Reserved o sobie pisze tak: "RESERVED to marka odzieżowa oferująca
najmodniejsze trendy dla kobiet, mężczyzn i dzieci. W ofercie RESERVED dostępne
są kolekcje inspirowane światowymi trendami, w których odnajdziemy proste i
klasyczne projekty, najmodniejsze kroje, a także oryginalne wzory dla
odważniejszych odbiorców. RESERVED to marka typu fast fashion – najnowsze
modele dostarczane są do salonów co trzy tygodnie. W 2014 roku, jako pierwsza
marka LPP, RESERVED zadebiutowało w Niemczech."
Witryna internetowa marki Reserved. |
Co zaś można rzeczywiście powiedzieć o Reserved?
To najpopularniejsza polska marka, w ich sklepach są zazwyczaj tłumy ludzi, a jak rozpoczyna się czas przecen to już w ogóle w kolejce trzeba swoje odstać. Dużo ludzi na tę markę narzeka, jeszcze więcej kupuje - w końcu dynamicznie rozwijająca się korporacja LPP, która jest właścicielem tej marki, uzyskuje 53% zysków ze sprzedaży ubrań z metką Reserved. Pamiętam ich pierwsze salony w Gdańsku, a moja serdeczna koleżanka (buziaki Beato :* ) pamięta ich pierwszy, maleńki salon w Gdyni. Wtedy mieć ciuch z Reserved to było coś.
Dziś wygląda to tak, że można znaleźć tam rzeczy ładne, ale i są bardzo brzydkie. Są takie, w których trochę pochodzimy, ale są i takie, które rozsypują się już w przymierzalni. I chyba najgorzej jest w okresie wyprzedaży - na sklepy rzucają taki chłam, że z wrażenia nie raz opadła mi szczęka. Wiele opinii jakie można znaleźć i Internecie na temat tej marki dotyczy bardzo słabej jakości ubrań, jakie oferuje ta marka. Niestety tkwi w nich sporo prawdy.
Wzornictwo zazwyczaj jest bezpieczne, takie do pracy, na kawę ze znajomymi, na spacer - po prostu codzienne. Ale o to właśnie chodzi. Według mnie dużym plusem dla tej marki jest to, że oferuje ubrania dla typowej zachowawczej Polki i uważam, że właśnie na tym zbudowali swój sukces. Monika Kapłan-Gerc w wywiadzie dla Wysokich Obcasów mówi:
"Kiedy wprowadzałam zmiany w Reserved, ustawiłam przed salonami fotografów, którzy robili naszym klientkom zdjęcia. Panie były szare, zmęczone i nieatrakcyjne. Często nosiły czarne spodnie i bliźniaczek, czyli dzianinową bluzkę i na to sweterek na guziki. Równie często tunikę i spodnie. (...) Kobiety chcą przewidywalności. Robiłyśmy klientkom zdjęcia szaf - wszystkie ciuchy czarne. Polki korzystają z kilku fasonów i do sklepów wracają po to, żeby kupić kolejny, bardzo podobny ciuch. (...) W każdej dziedzinie życia to, co przeciętne, czyli bezpieczne, stanowi większość. Dlatego duża część kolekcji musi być właśnie taka - zachowawcza. (...) Ale marki nie można zbudować na przeciętności. Musi pojawić się aspekt, do którego aspirujemy. Nowy kolor, ciekawy fason, innowacyjna tkanina. To stanowi ok. 20 proc. całej kolekcji."
I dokładnie taki jest Reserved. Chcesz się dowiedzieć więcej o przeciętnej Polce - zajrzyj do salonu Reserved.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz