wtorek, 23 czerwca 2015

Recykling odzieżowy

Zawsze z zazdrością oglądałam w Internecie zdjęcia szyciowych blogerek, które potrafiły przerobić jakąś starą, zużytą i niemodną rzecz w coś nowego, modnego i z klasą. Myślę, że trzeba mieć spore umiejętności i duży poziom kreatywności, żeby w tego typu przeróbkach być rzeczywiście dobrym. Abstrahując od tego, że takie przeróbki są sposobem na nowe i mega tanie rzeczy, to jeszcze są bardzo eko! Zbierałam się do takich działań długo i wydawało mi się, że nie bardzo się uda i w ogóle słabo, lepiej nie, szkoda się za to zabierać bo i tak nie wyjdzie. 

PIERWSZE PRÓBY

Ale w końcu, oczywiście z potrzeby zrecyklingowałam materiał, który właściwie miał już służyć tylko na ścinki. Była to wielka poszewka na kołdrę o wymiarach 200 cm x 200 cm, kupiona w lumpeksie. W pierwszej kolejności uszyłam z niej opakowania na prezenty, bo nie chciałam wydawać na papier.


Prezenty zapakowane w opakowania z tkaniny. 

Prezenty wyłaniają się ze swoich opakowań, które jednocześnie pełnią funkcję etui i pokrowców.

Drugą rzeczą jest zasłonka do salono-sypialni. Więcej o niej TUTAJ.

Zasłonka z poszewki na kołdrę.

PIERWSZY RECYCLING ODZIEŻOWY

Ale moim pierwszym poważniejszym, czy też odważniejszym, recyklingiem odzieżowym jest przerobienie starej dresowej bluzy na spodenki chłopięce i spódniczkę. Spodenki zrobiłam z rękawów bluzy. Ściągacze przy nadgarstkach/kostkach są w całości przeszyte na nowo (czyli rozprute, podocinane i przyszyte ponownie), ponieważ były już mocno wyciągnięte i poniszczone. Spódniczkę zrobiłam z pleców bluzy i kaptura. Niestety nie posiadam zdjęć przed i po, ale moje następne recyklingowe wyroby na pewno będą miały :)

Pierwszy poważniejszy recycling odzieżowy.
Spodenki dla dziewięciomiesięczniaka.

Spódniczka dla trzylatki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz