czwartek, 4 grudnia 2014

Wyposażenie pracowni krawieckiej

Heh - taki miał być pierwszy człon tytułu mojej pracy magisterskiej. Drugi człon miał brzmieć "nowożytnego krawca". Niestety dałam się przekonać mojemu promotorowi na zmianę tego tematu i do dziś gorzko tego żałuję. No ale nic to - brak asertywności nie popłaca. W ramach rekompensaty staram się wyposażać swoją pracownię krawiecką - domową, hobbystyczną, moją.

Był taki czas, że żywiłam przekonanie, iż nie trzeba wielu akcesoriów i nie wiadomo jakiego wyposażenia, żeby dobrze szyć (i pewnie coś w tym jest), ale jednak bez co niektórych narzędzi szyje się trudniej, dłużej i niedokładnie. Dziś pokażę Wam co już udało mi się zgromadzić, a w następnym poście czego mi jeszcze brakuje.



Mój kawałek podłogi.


1. Maszyna do szycia z akcesoriami
Więcej o niej tutaj. Dla mnie to jest świetna maszyna, mój ulubiony sprzęt domowy :)

Moja Janome 525S.

Wyposażenie maszyny.



2. Stół / biurko
Właściwie to powinno się mieć dwa stoły - jeden do sporządzania wykrojów i cięcia materiału, a drugi pod maszynę do szycia, komputer, czy do wykonywania rysunków. Moim właściwym stołem jest mały stoliczek z ikei o wymiarach 92x56 cm i to po rozłożeniu (!), więc obszar roboczy jest niewielki. Na szczęście w salonie mamy rozkładany stół 90x160 cm i właśnie z niego korzystam w razie potrzeby wykrojenia czegoś dużego. Komputer stoi na biurku męża, więc tutaj też jest dobrze. I wstyd przyznać, ale czasem moim biurkiem do robienia notatek czy oznaczanie czegoś na tkaninie jest....deska do prasowania.

Stolik z Ikea.


3. Deska do prasowania i żelazko
Moja ma chyba z 10 lat, jest ze sklejki i jest już mocno odkształcona (wygina się ku ziemi), przez co praca na niej nie jest zbyt komfortowa. W sumie wysłużyła już swoje i ma prawo być "zwichrowana". Żelazko mam takie za 100 zł Zelmera i w sumie to słabo prasuje, ale kiedy włącza się w nim parę, to naprawdę świetnie daje radę!

Żelazko Zelmer.


4. Manekin
Prezent urodzinowy od męża :) Ma ozdobny korpus, więc może być także tylko dekoracją wnętrza. Manekin jest w rozmiarze S, do którego, mam nadzieję powrócę już wkrótce ;P
Manekin.

Korpus manekina.



5. Nici i bębenki
Bardzo podobają mi się takie fajowe wieszaki na nici i bębenki i już nawet nawet miałam się na jeden skusić, ale wtedy okoliczności zmusiły mnie do zawieszenia moich zamiarów. Wyszło na dobre, bo doczytałam, że na takim wieszaku nici zbierają kurz. No i rzeczywiście doszłam do wniosku, że lepiej będzie trzymać całość w zamkniętym pudełeczku.

Nici i bębenki zabezpieczone
w drewnianym pudełku po winie.


6. Igły
W zestawie posiadam igły do szycia ręcznego do tkanin i dzianin (z zaokrągloną końcówką) oraz standardowe maszynowe. Niestety te przybory są ciągle porozrzucane, wszystko w innym miejscu, wiecznie ich szukam :( 

Igły do szycia ręcznego tkanin i dzianin oraz do szycia maszynowego.


7. Druty i szydełka 
Ciut już tego nazbierałam, początkowo pracowałam na drutach po mojej mamie, ale one się powykrzywiały, porobiły się na nich różne nierówności i musiałam zacząć kompletować swoje.


Druty proste, druty na żyłce, druty pończosznicze oraz szydełka.


8. Pudła na tkaniny i na włóczki
W tej chwili są to zwykłe kartoniki, które wyglądają tak, że nie nadają się do pokazywania. Marzę o przezroczystych pudłach z wieczkami z Ikei. I właśnie w nich będą leżakować moje tkaniny i włóczki, które czekają na swoją kolej :)



Część moich zbiorów.



9. Pasmenteria 
czyli zamki, guziki, taśmy, gumki, mulina, kordonki i in. 

Guziki.

Zamki błyskawiczne, kordonki, mulina i gumki.

Taśmy, aplikacje i zatrzaski.


10. Ołówki, kredki, papier
Ołówki - używam czarnych Toison D'or oraz Koh-I-Noor w różnych grubościach. Wolę Koh-I-Noor, bo mają grube trzonki, ogólnie jeśli chodzi o ołówki to wolę miękkie (4B, 6B, 8B).
Kredki - kupiłam Bambino ołówkowe w grubych oprawach - są naprawdę miękkie, mają ładne kolory i super się nimi rysuje. Polecam!
Zeszyty i papier - najbardziej lubię czysty papier (chciałabym mieć kołonotatnik z czystymi kartkami, ale nigdzie nie mogę znaleźć); zaopatrzyłam się także w papier przebitkowy do ćwiczeń rysunku - jest super :) wykroje robię na szarym papierze albo takim do pieczenia. Moje pomysły i projekty zapisuję i rysuję w grubym kołonotatniku w kratkę.

Kredki i ołówki.


11. Mydełko i kredki krawieckie
Mydełka, które mam z tzw. Odzysku od kogoś są słabe, źle mi się nimi rysuje, niedokładnie, linie są grube i koślawe. Mam jeszcze 3 białe kredki, dwie z eti są do niczego, a jedna z zestawu z Lidla jest w miarę ok (trzeba mocno przyciskać, żeby coś było widać) i to jej używam. Miałam kiedyś pisaka dwustronnego do tekstyliów, ale był tak beznadziejny, że ze złości po prostu go wyrzuciłam!


Mydełko i kredki krawieckie.

12. Przechowywanie wykrojów
Na razie mam do nich małą teczuszkę i kilka kopert.


13. Cięcie
Nożyczki krawieckie, nożyczki uniwersalne, nożyk do nitek, prujka. Nożyczki krawieckie zawsze otrzymywałam w jakimś zestawie i w sumie dla osoby początkującej takie są ok :)

Nożyczki, nożyk, prujka.


14. Odmierzanie
Miara krawiecka, liniał i linijki, krzywiki krawieckie. Krzywiki krawieckie kupiłam na stronie www.procezas.pl . Na forach internetowych można się dowiedzieć, że do samodzielnego robienia wykrojów niezbędny jest liniał i ekierka, żeby uzyskać kąty proste. Krzywiki zaś pomagają początkującym, a potem zazwyczaj też idą w odstawkę. Długo zastanawiałam się nad wyborem odpowiednich krzywików. W końcu wybrałam dwa, ale niestety jeden z tych na zdjęciu jest nie tym, który wybrałam. Niestety kiedy się zorientowałam, że coś jest nie tak, było już za późno, żeby składać reklamację. A zorientowałam się sporo po czasie, ponieważ krzywiki dotarły do mnie dokładnie w momencie kiedy rodziłam mojego synka :)

Liniał krawiecki, ekierka, krzywiki i cała reszta.


15. Szpileczki w poduszeczce
Poduszeczka jest wykonana własnoręcznie, a wszystkie szpileczki są obecnie mocno zajęte :)

Igielnik.


16. Książki i gazety
Zbieram je już dość długo. Dużą porcję czasopism otrzymałam od koleżanki ze studiów, co nieco  dostało mi się w prezencie, a resztę sama przytargałam, wygrzebałam, zakupiłam. Darzę te książki sentymentem, mają dla mnie dużą wartość, może to nie jest nie wiadomo jaka ilość, ale jestem dumna z mojej kolekcji. 

Książki o modzie, krawiectwie i dzierganiu.

Czasopisma z wykrojami z lat 80.




17. Inne przydasie
Radełko, agrafki, naparstki, pęsety, nóż i żyletka. A także fajny przybornik z Lidla, który dostałam od rodziców w prezencie. Nigdy nie przepadałam za takimi zestawami, ale ten jest naprawdę przydatny i często z niego korzystam.

Przybornik narzędziownik z Lidla.
Krawieckie drobiazgi.



Dziś - mam tyle. Dla początkującej osoby w sam raz. Jednak muszę przyznać, że im więcej szyję tym są mi potrzebne coraz bardzie profesjonalne narzędzia i nowoczesne rozwiązania. Ale o tym następnym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz