niedziela, 18 stycznia 2015

Kurs projektowania i szycia ESKK (2)

Moja nauka szycia trwa dalej. Prawdę powiedziawszy przy wszystkich obowiązkach domowych, dwójce dzieci i mężu, wykonywanie zadań zabiera mi naprawdę mnóstwo czasu i szczerze powiedziawszy nie wyrabiam się z jednym zeszytem w jeden miesiąc! Coś czuję, że kurs potrwa znacznie dłużej niż przewidziało to ESKK. A może to jest kwestia motywacji? Eeeeeee, chyba nieeeee ;) 

Serwetki gastronomiczne. Komplet rodzinny ;)

ZESZYT 2.
Lekcja 3 i 4.

ZADANIA
W drugim zeszycie, czyli podczas lekcji 3 i 4, moim zadaniem było: wykonanie określonych szwów (np. nakładany) oraz plis i falbanek, wykonanie wybranej aplikacjiwykonanie kompletu kuchennegołapek kuchennych, podkładek kuchennych (ja zrobiłam serwetki gastronomiczne), damskiego fartuszka kuchennego, męskiego fartuszka kuchennego.

THE BIGGEST ISSU
I tutaj niespodzianka! Największym problemem dla mnie okazało się wykonanie aplikacji! Podejrzewam, że stało się tak z dwóch powodów: zbyt cienka bawełna (niewzmocniona fizeliną okropnie się marszczyła) i niewyrobiona ręka. Po wielu, wielu próbach robię je wg kolejności:
  1. wybieram wzór aplikacji (zazwyczaj w Internecie),
  2. przygotowuję tekturowy szablon,
  3. przygotowuję materiał: wycinam odpowiednią ilość materiału danego koloru, wzmacniam materiał fizeliną, odrysowuję szablon na materiale, wycinam elementy,
  4. zszywam wszystko w jedną całość (ustawienia na maszynie - ścieg zygzak, szerokość ściegu 3, długość ściegu 0,5).
Po wykonaniu powyższych kroków uzyskałam taki (cały czas niedoskonały) efekt:

Aplikacja SOWA.


ZADANIA WYKONANE!

Łapki kuchenne były wyzwaniem ze względy na lamówki, które się marszczą no i oczywiście aplikacje (na zdjęciu poniżej widać moje pierwsze aplikacje ever.... :/ ).


Łapki kuchenne.


Poniżej serwetki gastronomiczne - bardzo łatwe w wykonaniu; wyszycie imion zleciłam w zakładzie krawieckim. Bardzo miło jest mieć w domu taki komplet - i serwetek i ludzi :)

Serwetki gastronomiczne.

A tutaj Grześkowy, czyli męski, fartuch kuchenny. Do tego fartucha po raz pierwszy samodzielnie przygotowywałam wykrój. Nie było to jakieś szczególne wyzwanie; wyzwaniem były lamówki ze skosa, widoczne na podkrojach pach.


Fartuch kuchenny męski.


I na koniec mój fartuch kuchenny - wykonałam przodzik w kształcie serduszka z falbanką, a dół to zmodyfikowana spódnica z kontrfałdami. Mimo błędów technicznych podoba mi się bardzo :)

Fartuszek kuchenny retro.

Przodzik w kształcie serduszka z bliska.

Fartuch kuchenny damski 100% handmade.


WSPÓŁPRACA Z NAUCZYCIELEM

Miałam kilka pytań i wątpliwości w związku z wykonywaniem zadań drugiej lekcji ESKK. Wysyłając arkusz z pracą domową do nauczyciela, dopisałam swoje pytania i otrzymałam na nie odpowiedź. I oto czego się nauczyłam:

1. Pasek
Pasek wszyty w damski fartuszek marszczy się. Nie miałam pojęcia dlaczego. Okazuje się, że nieodpowiednio go doszyłam. Zamiast szyć zawsze w tym samym kierunku, ja górną krawędź przyszywałam w jedną stronę, a dolną w drugą stronę.

2. Fizelina
Przodzik damskiego fartucha nieładnie się zagina. Zastanawiałam się dlaczego? Oba fartuchy usztywniłam fizeliną, ponieważ bawełna była dość cienka i niestety, co okazało się po fakcie, nie nadawała się do szycia fartuszków kuchennych (za mała gramatura). Tak to już jest jak niedoświadczona osoba kupuje materiały przez Internet. No i niestety podczas usztywnienia całości musiało dojść do tej katastrofy - fizelina zmieniła właściwości bawełny i dlatego ona się teraz tak dziwnie układa. 

Brilliant!

Dodam, że moja nauczycielka to przemiła i kompetentna osoba i myślę, że dużo się od niej nauczę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz